Na południu Senegalu wody jest mnóstwo. Nie dość, że płyną tędy szerokie rzeki i jest Atlantyk, to jeszcze wszędzie pełno jest rozlewisk wodnych, tak ,że kraina ta przypomina nieco Polesie. Mam wrażenie, że północ kraju jest bardziej urozmaicona krajobrazowo, poza tym tam wlaśnie leży słynny Dakar. No, ale mnie skusiła Gwinea Bissau, dokąd droga prowadzi przez południową część kraju, jeszcze niedano niedostępna z powodu antyrzadowej rebelii. Mocnym atutem jest urocze wybrzeże atlantyckie, gdzie nie trzeba walczyć o miejsce pod koc na plaży. Na każdego plażowicza przypada przynajmniej jeden hektar.
Lubię albumy z krótkimi opisami,bo na te przydługie nie mam czasu. Pozdrawiam!